W październiku 2025 uczniowie I LO w Rybniku mieli okazję zwiedzić malownicze zakątki Szwajcarii – niezwykłego alpejskiego kraju. Od pierwszych chwil towarzyszyły im elementy typowe dla tego państwa oraz oczywiście zapierające dech w piersiach widoki.
Cała przygoda rozpoczęła się od obserwacji wodospadu Rheinfall na Renie. Słynie on z ogromnego przepływu wody – tysiące litrów na sekundę! W praktyce oznacza to możliwość oglądania spektakularnych mas wodnych, które przypominają, jak potężnym żywiołem jest woda. Całości dopełniało sąsiedztwo urokliwego zameczku, który stanowił dogodny punkt obserwacyjny.
Później przyszła pora na zwiedzanie pierwszego szwajcarskiego miasta, Zurychu, które swoją historią sięga już czasów rzymskich. Odwiedziliśmy najważniejsze miejsca tego miasta – warto wspomnieć chociażby wzgórze Lindenhof, rejony protestanckiego kościoła Grossmünster, czy dworzec kolejowy, jeden z najstarszych w Europie.
Zwieńczeniem dnia była wizyta w Fabryce Czekolady Lindt, czyli idealnym miejscu, aby poznać ogólną historię tego przysmaku, jego nierozerwalny związek ze Szwajcarią, ale przede wszystkim rozsmakować się w wyrobach oferowanych przez markę Lindt i zaopatrzyć w nie na dalszą drogę.
Drugi dzień był poświęcony przede wszystkim kolejnemu miastu, tym razem już w części francuskojęzycznej – Lozannie. Zgłębialiśmy malownicze uliczki i placyki z fontannami, mogliśmy także obejrzeć panoramę miasta z tarasu widokowego.
W naszej wtorkowej podróży nie zabrakło także okolicznego Montreaux związanego ze studiem nagraniowym, w którym powstawały kultowe utwory zespołu Queen.
Wieczór spędziliśmy zwiedzając zamek Chillon. Przekonaliśmy się, że walory okolic Lozanny były doceniane i wykorzystywane także w średniowieczu (słusznie).
Przez cały dzień byliśmy dopieszczani przez piękną, słoneczną pogodę, dzięki czemu na pewno zapamiętamy pobyt w Lozannie na długo.
Punktem kulminacyjnym naszej szwajcarskiej wyprawy był…przejazd do Francji i możliwość zobaczenia na własne oczy masywu Mont Blanc, z najwyższym w Europie szczytem. Już sam wjazd kolejką na Aiguille di Midi dostarczył nam ekstremalnych wrażeń. W stosunkowo krótkim czasie przenieśliśmy się w świat śniegu i lodu. Obezwładniający krajobraz górski nie pozwalał nam jednak pamiętać o jakimkolwiek zimnie.
Później, w pełni zasłużenie, już w spokojniejszym tempie spędziliśmy czas we francuskim miasteczku Chamonix. Oczywiście dalej oglądaliśmy majestatyczne góry, tym razem jednak z innej perspektywy.
Przygodę skończyliśmy mocnym akcentem w postaci Genewy. Odwiedzenie miasta, będącego miejscem siedzib tak wielu instytucji międzynarodowych, było dla nas sporym zaszczytem. Z jedną z nich mieliśmy większą styczność, chodzi mianowicie o CERN. W wyczerpujący sposób przedstawiono nam specyfikę otaczających nas mikrocząsteczek. Korzystając z komunikacji miejskiej, przedostaliśmy się do centrum Genewy, gdzie czekała nas wizyta w Muzeum Zegarków Patek – Philippe. Obszerna kolekcja tych czasomierzy, będących połączeniem precyzyjnego rzemiosła z wizją artystyczną, zrobiła na nas ogromne wrażenie. Końcowy rejs po Jeziorze Genewskim stanowił podsumowanie wizyty w Genewie.
Pobyt w Szwajcarii okazał się dla nas rewelacyjnym urozmaiceniem szkolnej codzienności. Na podstawie tak pozytywnych doświadczeń możemy stwierdzić, że na pewno nie będzie to jedyny raz spędzony przez nas w tym kraju.
Martyna Halfar, klasa 4a





























































